4 mity dotyczące fit stylu życia
Odkąd postanowiłem zmienić swój styl życia natknąłem się na wiele dziwnych porad,
które często nawet nie są poprzedzone żadnymi badaniami. W teorii często wydaje się, że jakieś porady „pseudo” znawców mogą być bardzo przydatne. Najwięcej takich porad nasłuchałem się na siłowni, od ludzi którzy buszują w internecie wyszukując najdziwniejszych informacji.
Obalamy mity!
-
Czy trening siłowy hamuje wzrost?
Owszem, jeżeli zabierasz się za ćwiczenie nie mając, żadnej fundamentalnej wiedzy.
Ja mając 8 lat zaczynałem robić już pompki i brzuszki. Można więc stwierdzić, że trenuję od małego, a dodam że zawsze ćwiczyłem bardzo intensywnie. Aktualnie mam 180cm wzrostu.
Zawsze ćwiczyłem bardzo intensywnie, ale pamiętaj że gdy zaczynasz nie łap się od razu za duże ciężary. Ćwicz po prostu „na rzeźbę”, podnosząc ciężary wynoszące 50% maksymalnej wagi którą możesz podnieść, średnio od 10 do 15 powtórzeń w serii. Chodzi tu o to, że twój organizm ciągle się rozwija. Cały czas twoje kości się rozrastają i powstają nowe włókna mięśniowe, nie przeciążając organizmu też można zbudować atletyczną sylwetkę. Dodam też, że trening siłowy zwiększa poziom hormonu wzrostu co potwierdziły badania z Exercise Metabolism na Uniwersytecie McMaster.
Zatem, jeżeli w młodym wieku zabierasz się za trening siłowy, rób to pod okiem trenera, który pomoże dopasować najefektywniejszy trening dla ciebie.
-
Ostatni posiłek o godzinie 18:00.
Ta teoria krąży po świecie jak jakiś wirus. Nie znam bardziej irracjonalnej rady na temat odżywiania się. Organizm w nocy znacznie zwiększają regenerację. Do tego potrzebuje wartości odżywczych, zwłaszcza jeżeli jesteś po treningu. Owszem, może korzystać z zapasów energii odłożonych w wątrobie i tkance tłuszczowej, ale będzie też potrzebował dużej ilości białka, skoro trenujemy musimy jakoś odbudować uszkodzone włókna mięśniowe. Nie mając żadnych źródeł po prostu nasz organizm zacznie pożerać „sam siebie” innaczej doprowadzając do katabolizmu mięśni. Jeżeli nie masz problemów z nadmiarem tkanki tłuszczowej to zalecam Ci zjeść twaróg chudy z dodatkiem oliwy z oliwek, lub nawet zwykłym rzepakowym, aby wydłużyć wchłanianie wartości odżywczych dodatkowo uzupełniając organizm w zdrowe kwasy tłuszczowe występujące w oliwie, do smaku możesz dorzucić banana, co uzupełni posiłek o dodatkowe węglowodany. Ewentualnie, jeżeli jesteś na redukcji, zalecam kurczaka lub rybę. Świetnym produktem na noc jest też kazeina, cenowo wychodzi bardzo opłacalnie. Taki posiłek najlepiej zjeść jest ok. godzinę przed snem.
-
Bez suplementów ciężko jest zbudować masę.
Kolejna bzdura, niestety coraz bardziej popularna. Coraz częściej widzę chłopaków młodszych od siebie inwestujących w gainery i kreatyne.
Okej zgodzę się, że to znacznie pomaga, ale tym którzy, mają już zadowalające efekty i chcą iść dalej. Innymi słowy jeżeli nie jesteś profesjonalistą to nie potrzebujesz żadnych supli. Wystarczy pełnowartościowa dieta, a i tak osiągi będziesz miał porównywalnie podobne co z odżywkami. To jest proste, szkoda tylko, że większość osób utrudnia sobie drogę inwestując majątek w zupełnie nie potrzebne mu suplementy, po czym jeszcze bardziej traci motywacje nie widząc efektów, a tylko wychudzony portfel. -
Im częściej trenujesz tym lepiej.
Niestety nie tak to działa, zawsze trzeba wziąć pod uwagę regenerację, przyzwyczajając organizm do częstszych treningów. Jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z siłownią najlepszym rozłożeniem będzie trening 3 dni w tygodniu, dopiero po miesiącu zwiększenie ilości treningów ma sens, jeżeli zależy ci na najlepszym przyroście. Spotkałem mnóstwo ludzi, którzy naprawdę ciężko trenowali oczekując wspaniałych efektów, jednak z każdym treningiem było u nich gorzej, a gdy pojawiły się kontuzje zwykle rezygnowali z dalszych treningów. Warto zwrócić uwagę, że 90% kontuzji nie są powodem przeciążenia organizmu, czy przetrenowania, a słabą psychiką. Zbyt szybko oczekujemy efektów. Dla tego nie załamuj się, ciężary uczą pokory, do puki tego nie zrozumiesz nie osiągniesz zamierzonego celu…