Pierwszy raz na siłowni?

Dostaję zapytania od Was typu: Hej, ćwiczę z Ewą Chodakowską i Mel B. Schudłam, ale chciałabym się wyrzeźbić i pomyślałam, że siłownia byłaby dobra. Może mogłabyś coś doradzić jak ćwiczyć, ile razy w tygodniu i jak się za to zabrać? Pozdrawiam.

Z tą siłownią to jest tak, że jest to najszybsza droga jeżeli ktoś się chce wyrzeźbić (w sensie trening siłowy). Jako trener mogę powiedzieć, że praca z ciężarami nie zrobi z nas – dziewczyn nagle babochłopa. Sama od niedawna zaczęłam swoja przygodę z siłownią i bardzo mi się to podoba. Widzę efekty o wiele większe od tych kiedy ćwiczyłam w domu. Podjęłam wyzwanie, aby wystartować w zawodach Bikini Fitness, więc nie wyobrażam sobie, żeby machanie nogami na dywanie mi w tym pomogło. Cieszy mnie to, że coraz więcej dziewczyn przekonuje się do siłowni. Chociaż często jestem jedyną kobietą pośród osób podnoszących ciężary.

Osobom które są na początku swojej przygody z siłownią powinny ćwiczyć 3 razy w tygodniu. Bynajmniej nie 3 dni pod rząd. Jeżeli chodzi o trening siłowy każdy dzień powinien być oddzielony 1 dniem przerwy. Wszystko po to aby mięśnie mogły się zregenerować oraz aby uniknąć przetrenowania, które prowadzą do kontuzji.

To wszystko zależy co chcesz osiągnąć (masa, redukcja, rzeźba), od predyspozycji, kondycji, wieku, przebytych kontuzji oraz stanu zdrowia. Kobiety zazwyczaj chcą mięć piękny brzuch i pupę. Można dobrać ćwiczenia pod to, ale nie wolno zapominać o pozostałych partiach. Trening musi być dobrany indywidualnie i najlepiej ułożony przez trenera. Poza tym same ćwiczenia to tylko 30% sukcesu reszta to dieta.

Na początku też nie ma co szaleć z obciążeniem. Najpierw trzeba opanować technikę, żeby jakiekolwiek ćwiczenia miały sens szczególnie te z ciężarami. Źle wykonane nie dość, że są bez sensu i stratą czasu to prowadzą do kontuzji.

Mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłam i będzie nas KOBIET więcej na siłowni 🙂